Doszło do tego, że jak zachciało mi się w nocy siusiu to dla świętego spokoju wstrzymywałam do rana. Teraz wydaje mi się to głupie straszliwie, ale wówczas facet doprowadził mnie to takiej psychozy. Ostatniego dnia naszej przeprowadzki w inne miejsce mężczyzna mój wraz z kumplem postanowili się zemścić.
Spory rodzinne często osiągają kulminacyjny moment podczas najbardziej newralgicznych sytuacji. Przekonała się o tym pewna internautka, która ujawniła, że jej wzajemna niechęć z siostrą osiągnęła szczyt, gdy jej siostra zaręczyła się i zdecydowała się na wyjątkową postanowiła zemścić się na siostrzeŹródło: Getty Images, fot: Getty ImagesProblemy rodzinne wybuchają z pełnym impetem w najmniej oczekiwanych momentach, zwłaszcza jeśli są tłumione przez długi czas. Kłótnie między krewnymi często pojawiają się też przy okazji ważniejszych, a zarazem trudniejszych emocjonalnie momentów, jak chociażby ślub kogoś bliskiego. Czasem bywa to nieświadome, ale czasem jednak chodzi o złośliwość dokonaną z pełną premedytacją. Kobieta nie może dogadać się z siostrą. Odsunęła się od rodzinyDoskonale zrozumiała to pewna internautka, która od dłuższego czasu nie dogadywała się z siostrą. Kobieta opisała swoją historię na Reddicie. "Będę szczera i przyznam, że siostra jest znacznie ładniejsza ode mnie – to coś, o czym nigdy nie pozwala mi zapomnieć". "Oboje moi rodzice są dość powierzchowni i zawsze dawali jej to, co najlepsze i stawiali ją na pierwszym miejscu (tj. gdybyśmy obie miały imprezę szkolną w tym samym czasie, oni poszliby do niej)" - napisała internautka, cytowana przez "The Sun". Podkreśliła, że to sprawiło, że sama stała się mocno zgorzkniała i odsunęła się od swojej postanowiła się zemścić na siostrzePoważniejszy problem pojawił się jednak wtedy, kiedy kobieta ogłosiła, że jest zaręczona, a siostra zrobiła to niedługo po niej. To nie stanowiło problemu, jednak internautka poczuła prawdziwą wściekłość, kiedy okazało się, że siostra zarezerwowała jej wymarzoną lokalizację na ślub, o której kobieta marzyła od dawna."To miało dla mnie wartość sentymentalną (moi dziadkowie pobrali się tam) i już w liceum mówiłam o chęci ślubu w tym miejscu" – rodzice całkowicie zbagatelizowali sprawę i kazali przestać jej być małostkową. Kobieta jednak postanowiła się zemścić. Zdecydowała, że zarezerwuje to samo miejsce na miesiąc przed ślubem swojej siostry. "Sprawdziłam na miejscu i nie ma mowy, żeby moja siostra mogła przenieść wesele na późniejszy termin (są zarezerwowane), a jeśli zmieni miejsce, straci depozyt" - opisała kobieta w poście. Jak podkreśliła, rodzina próbuje na nią naciskać, by wycofała swój termin, ponieważ jej siostra jest zdenerwowana całym zajściem. Mimo to większość użytkowników portalu podkreśliło, że jej zemsta była słuszna. Zapraszamy na grupę FB - #Samodbałość. To tu będziemy informować na bieżąco o wywiadach, nowych historiach. Dołączcie do nas i zaproście wszystkie znajome. Czekamy na was!"Ślub od pierwszego wejrzenia" TVN. Największe porażki programuOceń jakość naszego artykułu:Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Tłumaczenie w kontekście "zemścić" po rosyjsku: Wygląda na to, że go nie doceniłeś, a teraz będzie chciał się zemścić.
Artur Drożdżak Pierwsza tajemnica Tomka wyszła na jaw po roku, na odkrycie drugiej trzeba było czekać ponad 15 lat. Dorota: Z własnej inicjatywy w sieci szukałam mężczyzn, którzy byli gotowi płacić mi za seks. Mieszkam pod Krakowem, mam 13 lat i już pewne doświadczenie w tych sprawach. Niektórym wysyłałam zdjęcia i filmik, który sama nakręciłam. Występuję tam nago. Pedagog szkolny: Przyszły do mnie dzieci z podstawówki i w komórce pokazały filmik, na którym widać Dorotę, jak się rozbiera. Uznałyśmy z wicedyrektorką szkoły, że nagranie ma charakter pornograficzny. Wezwałyśmy matkę uczennicy. Matka Doroty: Przyjechałam do szkoły, bo przez telefon nauczycielki nie chciały powiedzieć, o co chodzi. Szok. Córka przyznała się wtedy, że spotykała się z mężczyznami za pieniądze. Obejrzałam filmik i z dyrekcją zdecydowałam się na powiadomienie policji. Dorota: Za pierwszym razem spotkanie nie doszło do skutku, ale za drugim razem już tak. Pisałam mu na komunikatorze gadu-gadu, że jestem dobra i droga. Za seks bez zabezpieczenia wynegocjowałam 500 zł. Odpisał: „Trochę się martwię, bo masz 13 lat. Na pewno nikt się nie dowie, np. rodzice?”. Zjawił się w mojej miejscowości i wszystko odbyło się w przebieralni sklepu w galerii handlowej. Dzień przed Wigilią. Trwało to krótko, potem jeszcze kupił mi ciuchy. Gdy sprawa z filmikiem się wydała, zerwałam znajomość. Matka Doroty: Potem jeszcze przychodziły do córki smsy od tego mężczyzny, który chciał z nią odnowić kontakt. Padały groźby, że jeśli Dorota odmówi rozmów przez gadu-gadu, to ujawni rodzinie i znajomym treść rozmów o seksie, jakie kilka miesięcy z córką prowadził. Te informacje i sms-y przekazałam policji. Prokurator: Mężczyzna został zatrzymany, postawiliśmy mu trzy zarzuty: składania małoletniej propozycji obcowania płciowego i utrwalania treści pornograficznych, drugi zarzut był związany z uprawianiem seksu z osobą poniżej 15 roku życia, a trzeci - ze stosowaniem gróźb rozpowszechniania wizerunku nagiej 13-latki w celu zmuszenia jej do kontynuacji konwersacji na komunikatorze. Tomasz: Korespondowałem z dziewczyną, pytałem wprost, czy szuka sponsora i potwierdziła. Spotkałem się z nią, ale do żadnego seksu nie doszło. Rozmowy dotyczyły tego, by zrezygnowała z umawiania się z dorosłymi mężczyznami. Chciałem ją od tego odwieść. Edyta, mimo upływu wielu lat, wciąż nie może poradzić sobie z tym, że była gwałcona przez brata Dorota: Po seksie w przebieralni napisał do mnie: „Zadowolona? Następny raz na nockę zapraszam. Słodziutka jesteś, bardzo mi się spodobałaś”. Tomasz: Nie chcę komentować słów, które napisałem do dziewczyny po spotkaniu. Dorota: Tuż przed ujawnieniem tej sprawy pisał do mnie, byśmy znów się spotkali. Nalegał. Tłumaczyłam mu, że nie chcę, bo mam okres. Odpisał, że to mu nie przeszkadza, a na pewno nie zajdę w ciążę. Kusił, by było jak najwięcej spotkań, bym „miała pieniążki”. Spytałam, co byśmy robili, odparł: no spotkali się i kochali. Te wszystkie zapisy korespondencji na GG zabezpieczyła Podejrzany trafił do aresztu. Wcześniej pracował, ma partnerkę i małoletnie dzieci, był karany za jazdę po pijaku i niestosowanie się do orzeczonego zakazu prowadzenia pojazdów. Nie przyznał się do stawianych mu zarzutów, składał Brat trafił za kratki w lipcu, a ja w październiku postanowiłam zgłosić się na policję i opowiedzieć, co mi zrobił przed laty. Po raz pierwszy w życiu nie czułam przed nim strachu. I nie chciałam, by skrzywdził jeszcze inne dzieci. Ujawniłam swoją tajemnicę. Ojciec Edyty i Tomka: Mieszkamy pod Krakowem. Żona nie pracuje. Dom, trzy pokoje, syn i córka mieli osobne. Jestem policjantem, ale przez te wszystkie lata niczego nie zauważyłem, wyrzucam to sobie teraz, żyję z poczuciem winy. Edyta: Brat zaczął do mnie przychodzić w nocy, gdy skończyłam 8 lat, jest o 4 lata starszy. Wszystko odbywało się, gdy rodzice spali. Co mi robił? Nie jestem w stanie opowiedzieć, ale z każdym dniem było coraz gorzej, skończyło się po siedmiu latach w 2004 roku, gdy Tomek wyjechał na studia. Wyprowadziłam się, też studiowałam. Iwona: Edytę poznałam na studiach, byłyśmy najlepszymi przyjaciółkami. Opowiedziała, co w dzieciństwie robił jej brat. Edyta: Brat zmuszał mnie, bym się przed nim rozbierała, molestował, straszył, że powie rodzicom i oni przestaną ją kochać. Przychodził prawie codziennie. Gwałcił, używał przedmiotów. Potem zmienił taktykę i groził, że rozpowie w lokalnej społeczności, że jestem dziwką. Umierałam ze strachu przed nim. Usłyszałam kiedyś, że matka nie śpi i wychodzi z łazienki. Raz go odepchnęłam i uciekł. Jeden To wszystko kłamstwa, co mówi siostra. Chce się zemścić, bo ujawniłem, że zdradziła męża z innym facetem. Pomogłem ustalić, kim jest jej kochanek. Zapowiedziała wtedy, że mnie zniszczy. Marek: Jestem mężem Edyty. Nie mówiła wiele o relacji z bratem. Prawdę, co jej zrobił poznałem, gdy wyszła sprawa z kochankiem. Wtedy wyznała mi, jakie kłopoty miała z facetami w dorosłym życiu i że przeżycia z dzieciństwa mają wpływ na nasze małżeństwo. Poszliśmy do psychologa. Zabroniła mi mówić jej rodzicom o molestowaniu. Iwona: Edyta bała się przyznać rodzicom, martwiła się, że będzie odtrącona i ojciec, chory na serce, tego nie wytrzyma. Edward: Jestem kuzynem, gdzieś w 2004 roku Edyta, z którą byłem w bliskich relacjach, zwierzyła mi się, że brat ją wykorzystywał. Nie uwierzyłem. W moim ówczesnym odczuciu to byłby koniec ich rodziny. Nie mieściło mi się w głowie, że brat może takie rzeczy robić siostrze. Zmieniłem ocenę, gdy Tomek trafił do aresztu. Edyta mówiła mi, że po złożeniu doniesienia na brata odczuła ulgę i że jest to forma oczyszczenia. Terapeuta: Edyta reagowała utratą tchu, gdy wspominała molestowanie. Płacz i drżenie ciała wskazywały, że jej zeznania to pamięć autobiograficzna, a traumatyczne doświadczenia są autentyczne. Edyta: Tomka widywałam tylko podczas uroczystości rodzinnych. Na moim ślubie, składając życzenia, przytulił się do mnie, a ja zaczęłam się trząść. Rozpłakałam się przy gościach, bo nie mogłam zapanować nad paniką. Pilnowałam, by moje dzieci nigdy nie zostawały z nim sam na sam. Iwona: Edyta nazywała się dziwką, a gdy zapytałam, czemu tak o sobie mówi, odparła, że nie musi się już bać tego słowa, którym brat w przeszłości ją straszył. Sąd: Zeznania obu pokrzywdzonych są wiarygodne i dlatego oskarżony został uznany za winnego wszystkich zarzutów i za to wymierzono mu karę sześciu lat więzienia. Na pięć lat ma zakaz kontaktu z Dorotą i przez pięć lat nie wolno mu też zajmować stanowisk i podejmować działalności związanej z edukacją, leczeniem, opieką nad małoletnimi. Z ustaleń wynika, że 24 maja 2000 roku Tomasz ukończył 15 lat i dopiero od tego dnia może ponosić odpowiedzialność karną za wykorzystanie siostry. Ten proceder trwał do 2004 roku. Za wcześniejsze przypadki molestowania i gwałtów na Edycie nie mógł odpowiadać jako nieletni. Ojciec Edyty i Tomka: Syna w pewnym momencie wyrzuciłem z domu, została z nami jego kobieta dzieci. To kłamca i manipulant. Przypominam sobie, że przed laty policja zabezpieczyła komputer Tomka; możliwe, że chodziło o treści porno, jakie tam miał, ale już nie pamiętam szczegółów. Ostatnio ciągle korespondował z dziewczynami i sądziłem, że chodzi o jakieś zdrady, a nie o 13-latkę, a wcześniej - o moją córkę. Jestem policjantem, ale przez te wszystkie lata nic nie zauważyłem. Teraz żyję z poczuciem winy Sąd: Oskarżony w przypadku siostry wyrządził krzywdę dziecku i zarówno w stosunku do niej, jak i 13- latki, naruszył ich wolność seksualną, co w każdym przypadku pozostawia głęboki ślad w psychice, powoduje utratę bezpieczeństwa i problemy w dalszym życiu. Edyta pod wpływem traumatycznych przeżyć ma zaburzony prawidłowy rozwój i nawet w dorosłym życiu nie może sobie poradzić z traumą pourazową. Mimo upływu wielu lat nadal potrzebuje pomocy terapeutycznej Adwokat: W imieniu klienta złożyłem apelację, bo uważamy, że w tej sprawie upłynął 15-letni czas przedawnienia karalności. Jeśli do czynów na szkodę Edyty dochodziło w 2004 roku, to przedawnienie ścigania nastąpiło w 2019 roku, a pokrzywdzona zawiadomiła policję dopiero w 2020 roku. Kwestionujemy też, by oskarżony uprawiał seks w przebieralni 23 grudnia - w sklepach przed świętami jest zwykle mnóstwo ludzi. Nasze argumenty rozpozna teraz Sąd Apelacyjny w Krakowie. Rozprawa będzie się jeszcze w lutym.
A jednak Marion Dallas, zabójczyni pracująca na zlecenie przewodniczącego Strefy A, czuje, że nie może tu zostać ani chwili dłużej. Gdy odkrywa, że jej matka nie żyje, a na siostrze przeprowadzane są brutalne eksperymenty, decyduje się zemścić za wszystkie wyrządzone jej najbliższym krzywdy. fot. Adobe Stock, fizkes Zawsze miałam silny instynkt macierzyński, ale nie udało mi się zrealizować marzenia o byciu mamą. Moja młodsza siostra Basia była inna – chciała imprezować, zwiedzać świat, a w międzyczasie piąć się po szczeblach kariery. Los bywa jednak przewrotny. To właśnie Basia zaszła w nieplanowaną ciążę, komplikując sobie tym samym życie. Nie mogłam pojąć, że dla dobra dziecka nawet nie próbowała ułożyć sobie życia z ojcem maleńkiej Klary. Została sama, ale wcale się tym nie przejmowała. – Przecież mi pomożesz – wzruszała ramionami, jakby to było oczywiste. Bo było. Napędzała mnie miłość do siostrzenicy. Czułam, że to maleństwo potrzebuje mnie niemal tak samo jak własnej matki. Pomagałam więc siostrze w opiece nad niemowlęciem. Ojciec Klary także poczuwał się do odpowiedzialności; odwiedzał malutką regularnie, a jego relacje z Basią były co najmniej koleżeńskie. Pomoc zaoferowała również nasza mama. Tworzyliśmy więc swego rodzaju drużynę, której celem była troska o maleństwo, które niespodziewanie zawładnęło naszym życiem. Moja siostra może nie była doskonała, ale przecież nikt taki nie jest Klara rosła jak na drożdżach. Z niemowlęcia zmieniła się w rezolutną dziewczynkę, potem w błyskotliwą nastolatkę, wreszcie w odważną młodą kobietę. Łączyła nas wyjątkowa więź Czasem odnosiłam nawet wrażenie, że Basia jest o mnie zazdrosna. Zupełnie niepotrzebnie. Nie aspirowałam do roli matki Klary, co zresztą byłoby niemożliwe. Zwyczajnie pokochałam to dziecko, z wzajemnością. Klara była moją motywacją. To dzięki niej podjęłam studia pedagogiczne i zaczęłam się spełniać zawodowo. Pracę godziłam z opieką nad siostrzenicą. Zmieniałyśmy się z Basią – tak by ona też mogła pracować i choć po części zrealizować swoje plany. Kiedy Klara podrosła, usunęłam się bardziej w cień. Poznałam mojego męża i skupiłam się na swoim życiu. Oczywiście z siostrzenicą nadal miałam stały i serdeczny kontakt. Bywała u mnie w domu i chętnie spędzałyśmy razem czas. Chciałam jednak, by razem z Basią zadbały o wzajemne relacje, zanim Klara wyfrunie z rodzinnego domu. – Ciociu, czy mogę u ciebie przenocować? – usłyszałam pewnego razu w słuchawce telefonu. Spodziewałam się zwyczajnej pogawędki z siostrzenicą, a nie takiej niecodziennej prośby. – Oczywiście, wiesz przecież – odparłam, choć alarm już się we mnie włączył. Zaledwie pół godziny później zadzwonił dzwonek do drzwi. Otworzyłam. Na progu stała Klara. Z walizką i plecakiem. – Przenocować, tak? – puściłam do niej oko i przesunęłam się, by mogła wtaszczyć bagaż do środka. – Zamierzasz się tu przeprowadzić? – Na jakiś czas, jeśli pozwolisz – odparła z westchnieniem, wprawiając mnie w konsternację. Nie wyglądało, że żartuje Kochałam Klarę, ale miała własny dom, a w nim matkę. Basia może nie była doskonała, ale nikt nie jest, i nie zasługiwała na porzucenie przez swoją córkę. Widać zaszło między nimi coś poważniejszego niż standardowa kłótnia. – Mariusz chyba nie będzie miał nic przeciwko? – upewniła się Klara, tarabaniąc się do pokoiku, który stanowił jej sypialnię, gdy u nas nocowała. – Oczywiście, że nie. Mariusz, żeniąc się ze mną, wiedział, że siostrzenica jest nieodłączną częścią mojego życia. Brał nas w pakiecie. Skoro pokochał mnie, polubił też Klarę i nie marudził, nawet jeśli odwiedzała nas o różnych porach i bez zapowiedzi. – Musisz mi tylko wyjaśnić, o co tu chodzi – spojrzałam na siostrzenicę, która umościła się na kuchennym krześle. Nastawiłam wodę na herbatę, a potem oparłam się o blat i skrzyżowałam ramiona, czekając na opowieść. Klara zwlekała. I unikała mojego wzroku. Zdawała się urażona, a zarazem jakaś zagubiona. Znałam ją na tyle, by wiedzieć, iż muszę to przeczekać. W jej głowie trwała burza, kotłowało się tysiąc myśli. Kiedy nawałnica nieco przycichnie, będzie chciała porozmawiać. Panującą w kuchni ciszę przeszył donośny gwizd czajnika. Tak nagły, że obie podskoczyłyśmy, a potem zgodnie parsknęłyśmy śmiechem. – Jak nie ciachem, to gwizdkiem, zawsze znajdziesz na mnie sposób, ciociu – mruknęła. Podałam herbatę i postawiłam przez siostrzenicą puszkę z mini batonikami, które uwielbiała. – No to gadaj, o co chodzi. Poczułam zapach jej delikatnych perfum, zmieszanych z wonią powietrza po deszczu. Odgarnęłam z jej buzi długie pasma wilgotnych włosów. Rozłożyłam ramiona, a Klara po prostu się do mnie przytuliła. To było lekarstwo na wszystko, odkąd pojawiła się na świecie. Wzruszenie ścisnęło mnie za gardło, kiedy tak trwałyśmy w uścisku. Chwilę później opowiedziała mi, co się wydarzyło. – Mama nie chce mnie puścić na studia, które sobie wybrałam… Klarze marzyła się akademia sztuk pięknych, gdzie mogłaby rozwijać swoje zdolności artystyczne. Od małego pięknie rysowała i malowała, chodziła też na dodatkowe zajęcia plastyczne, która Baśka opłacała. Więc czemu teraz stanęła w poprzek tych marzeń? – Chce, żebym miała porządny zawód. Pewny, zawsze potrzebny – wyjaśniła Klara. – Bo artyści jak świat światem przymierali głodem. Fakt, tylko nieliczni robią kariery, ale… jeśli nawet nie spróbuję, to na pewno się nie uda. Moja siostra prowadziła biuro księgowe. Planowała, że kiedyś przekaże ją córce. Ewentualnie widziała ją jako prawniczkę, ale w żadnym razie artystkę. – Chyba że w ramach hobby – relacjonowała załamana Klara. Targnęła mną złość na siostrę Co ona miała do gadania w sprawie życia zawodowego swojej córki? Hm, no coś tam jednak miała, gdyby musiała ją utrzymywać w trakcie nauki. Ale to nie znaczy, że może tak apodyktycznie narzucać swoje zdanie! Nie wolno wciskać kogoś w swoje buty, bo zawsze będzie mu niewygodnie i daleko nie zajdzie. Zresztą po ASP można pracować choćby w reklamie. – Załatwię to – obiecałam siostrzenicy. – A ty ochłoń. – Dzięki, ciociu. Nie wiem, co bym bez ciebie zrobiła… Cmoknęłam ją w czubek głowy. – A ja bez ciebie. To wzajemny układ, skarbie. Symbioza. Jeszcze tego samego dnia pojechałam do siostry. Basia nie wydawała się zaskoczona moją wizytą. – Wiedziałam, że pobiegnie na skargę do ciebie. Rzuciłam torebkę na komodę i podążyłam za siostrą do salonu. – Będziesz mnie teraz pouczać, jak mam wychowywać córkę? – zaatakowała cierpkim tonem. Kusiło mnie, by jej przygadać i wygarnąć. Jak byłam potrzebna, to korzystała, a teraz: nie wtrącaj się? Ale zachowałam zimną krew. Dla dobra Klary. Wczesne macierzyństwo pokrzyżowało jej plany – Nie pouczam, tylko proszę. Spróbuj ją zrozumieć. Bardzo jej zależy na tych studiach, to jej pasja, talent… – Myślisz, że nie wiem? – obruszyła się. – Chcę tylko, żeby była bezpieczna, żeby nie dziadowała czy była od kogoś zależna. Tę firmę założyłam też dla niej, żeby nie musiała pracować dla kogoś, tylko dla samej siebie. Co ja z tym zrobię? Komu zostawię? – Więc chodzi bardziej o nią czy o twoją firmę? Bo już nie wiem… – Nie odwracaj kota ogonem! – A ty patrz szerzej. Może będzie zabezpieczona i ustawiona, ale czy szczęśliwa? Powinna kochać swój zawód, a przynajmniej lubić swoją pracę. Naprawdę widzisz ją jako księgową? Błagam cię… Dlaczego jej tak utrudniasz? Już zapomniałaś, jak sama pragnęłaś podróżować, podbijać świat? Basia usiadła na brzegu kanapy i spuściła głowę. Kochała Klarę, ale nie da się ukryć, że nieplanowana ciąża i wczesne macierzyństwo pokrzyżowały jej plany. Tym bardziej nie rozumiałam, dlaczego teraz torpeduje marzenia swojej córki. Przecież chyba nie za karę, w ramach jakiejś nie do końca uświadomionej zemsty…? Oczywiście Klara mogła zrobić na przekór matce. Wiedziała, że ma wsparcie we mnie – mentalne i finansowe. Gdyby poprosiła o pomoc, nie wahałabym się, nawet za cenę wojny z siostrą. Czułam jednak, że Klara najbardziej potrzebuje teraz zrozumienia i akceptacji. Nie z mojej strony, bo to zawsze miała. To o aprobatę matki musiała zabiegać zdecydowanie bardziej. – Nic nie rozumiesz… – westchnęła Basia. Siostra zwykła ukrywać swoje emocje Przeżywała wszystko w środku, by na zewnątrz uchodzić za twardą, bezkompromisową kobietę, która ze wszystkim sobie radzi. Teraz wydawała mi się roztrzęsiona. Nic nie mówiłam. Czekałam, aż się otworzy. Basia odetchnęła, a potem oparła głowę na moim ramieniu – Chciałam, żeby chociaż raz mnie posłuchała – wyznała ze wzrokiem wbitym w czubki kapci. Nagle taka smutna i zagubiona, zupełnie jak nie ona. – Chciałam być dla niej autorytetem. Prawdziwą matką, której się ufa i z którą się liczy. A ona słucha tylko ciebie. I u ciebie szuka pocieszenia. – Basiu… – dotknęłam jej dłoni. Spojrzała na mnie oczami pełnymi łez. – Nawet teraz pobiegła do ciebie. Także byłam bliska płaczu, ale wzięłam się w garść. – Tu nie chodzi o nas, Basiu, tylko o Klarę. Zawsze robiłyśmy wszystko dla niej… – Racja. Chyba nigdy właściwie ci nie podziękowałam. – Daj spokój. Kocham tę smarkulę jak… umiem. Nie jak własną córkę, bo jej nie mam, więc nie wiem, jak bym się zachowywała. Całkiem możliwe, że w roli matki byłabym zdecydowanie bardziej surowa niż ty. Macierzyństwo wiąże się z odpowiedzialnością, wyznaczaniem granic i ustalaniem reguł, a ciocia… może rozpieszczać do woli. Miałam łatwiej, ale to na twojej akceptacji i zrozumieniu Klarze najbardziej zależy. To ty jesteś jej mamą i wzorem, a że jesteście do siebie podobne, to się kłócicie. Młoda chce odnieść sukces, tak jak ty, ale na własnych warunkach. Nie damy rady uchronić jej przed błędami Objęłam siostrę. Basia odruchowo się spięła, ale potem odetchnęła i oparła głowę na moim ramieniu. Posiedziałyśmy chwilę w milczeniu, późnej obejrzałyśmy albumy ze zdjęciami Klary, pogadałyśmy przy kawie i wróciłam do domu, gdzie moja siostrzenica właśnie ogrywała mojego męża w warcaby. Nie zdążyłam odstawić butów na półkę, kiedy wyrosła tuż obok. Patrzyła na mnie pytającym wzrokiem. – Jutro wracasz do domu. – Zgodziła się? Naprawdę? – Oczywiście. Kocha cię przecież jak wariatka. – Może wariatka, ale zasadnicza i uparta. Żadnych warunków wstępnych? – nie dowierzała, że tak łatwo przekonałam Basię. – Dostań się. Na studia dzienne. Do państwowej szkoły. To wcale nie będzie proste. – Ale wykonalne! Klara miała cel i była pełna entuzjazmu. Czyż nie o to chodzi u progu dorosłego życia? Nie damy rady uchronić jej przed błędami i każdym złem tego świata. Ale nie jest bezbronna. Miłość, jaką od nas dostała, będzie jej tarczą. Czytaj także:„Matka zapukała do moich drzwi, by opłakiwać swój los. Szkoda, że nie martwiła się tym, gdy kiedyś porzuciła mnie dla butelki”„Okazało się, że moja 90-letnia babcia była… pożeraczką męskich serc! Adoratorzy ustawiali się do niej w kolejkach”„Rozpaczałam po zmarłym mężu, kiedy... obcy mężczyzna zaprosił mnie na wakacje. Wyczuł, że cierpię i wykorzystał moment” Na siebie weźmiesz winę, że ty na przykład chciałaś się zemścić czy jak tam. — No to właśnie ja mówiłam, że mówisz "miałam złość do wujka. I chciałam ODPOWIEDZI (6) chwilę temu 2010-08-16 08:57:08 Hmmm.... zmiksuj jej napój, np. do coca-coli dodaj kwasek cytrynowy, sól itp. Uwierz, że efekty bywają zaskakujące :D Odpowiedz na ten komentarz skasowany 2010-08-09 13:47:01 Kórwa, Pomóżcie mi!!! Fajny portal tak? Jak jakieś głupie pytanie to wszyscy lecą jak ćmy do ognia po punkty, które są do srania potrzebne, a jak coś pomysleć to nikogo nie ma!!! Odpowiedz na ten komentarz ~Helper 2010-08-16 08:44:04 Nasyp jej proszku do suszarki ;D Odpowiedz na ten komentarz ~Kupa111 2012-12-30 10:55:51 Siostra to jajgorszy wróg brata xD Odpowiedz na ten komentarz czeekoladowaa 2010-08-16 09:10:48 Z tym proszkiem dobre xD A po co chcesz się zemścić? Bo to zależy co ci zrobiła. Odpowiedz na ten komentarz ~Kupa111 2012-12-30 10:54:37 LoL..? Odpowiedz na ten komentarz Zaloguj się by móc dodać komentarz. Wspólnie zamieszkują zamek, jednak ich części dzieli mur. W murze jest dziura. Rejent pragnie naprawić budowę ii wysyła tam robotników. Cześnik się na to nie zgadza. Dochodzi do bójki, a robotnicy zostają przegonieni. Cześnik jest zaręczony z Podstoliną. Rejent, by się na nim zemścić, zaprasza kobietę do siebie.
Sklep Książki Literatura obyczajowa Literatura obyczajowa Milcząca siostra (okładka miękka, Wszystkie formaty i wydania (3): Cena: Oferta : 25,19 zł Opis Opis Autorka licznych bestsellerów Diane Chamberlain napisała wielowymiarową opowieść o siostrach i mrocznych MacPherson przez całe życie sądziła, że jej starsza siostra Lisa we wczesnej młodości popełniła samobójstwo. Teraz, ponad dwadzieścia lat później, odnajduje dowody, że to nieprawda. Lisa żyje. Przybrała nową tożsamość. Dlaczego jednak przed laty postanowiła uciec z domu i jakich tajemnic strzeże do dziś? Poszukując prawdy, Riley musi zdecydować, co przeszłość oznacza dla jej obecnego jeśli całe twoje dotychczasowe życie okazuje się zbudowane na kłamstwie… Co byś zrobiła? Czy chciałabyś poznać prawdę?Powyższy opis pochodzi od wydawcy. Dane szczegółowe Dane szczegółowe Tytuł: Milcząca siostra Seria: Kobiety to czytają! Autor: Chamberlain Diane Tłumaczenie: Wilusz Tomasz Wydawnictwo: Prószyński Media Język wydania: polski Język oryginału: angielski Liczba stron: 456 Numer wydania: I Data premiery: 2015-02-20 Rok wydania: 2015 Forma: książka Wymiary produktu [mm]: 40 x 206 x 132 Indeks: 16521803 Recenzje Recenzje Dostawa i płatność Dostawa i płatność Prezentowane dane dotyczą zamówień dostarczanych i sprzedawanych przez empik. Inne z tej serii Inne z tego wydawnictwa Najczęściej kupowane
. 5 371 757 281 63 270 426 157

jak się zemścić na siostrze